Kredyt we frankach

[Kiki07]

Od kilku dobrych lat mamy z żoną kredyt mieszkaniowy we frankach. Oczywiście liczyliśmy się z tym, że waluta może iść do góry, ale nie aż tak wysoko. Mieliśmy takie plany aby sprzedać mieszkanie, ale po większym zastanowieniu doszliśmy do wniosku, że przy takim kursie franka nie opłaca się sprzedać, bo trzeba by było jeszcze dodatkowo dopłacać. I tu właśnie pojawia się problem. Zostaliśmy uwięzieni w tym mieszkaniu razem z tym kredytem Czy są osoby na forum, które tez maja kredyt w tej walucie? jak do tego podchodzicie?

[JoOolitka]

Ja też brałam kredyt w 2005 roku we franku szwajcarskim i moja rata w przeciągu kilku lat wzrosła również. Na szczęście nadal daleko jej do wysokości raty w złotówkach. Moja pozostała część kredytu, która pozostała do spłacenia wobec banku też sukcesywnie maleje zgodnie z harmonogramem

[Konrad]

Też mam kredyt we frankach. Różnica w mojej racie kredytu to około 250-300 zł miesięcznie. Oczywiście wolałbym wydać te pieniądze na coś innego, ale niestety takie ryzyko. To czego obawiam się najbardziej, to konieczności natychmiastowej spłaty kredytu i konieczności wykupienia ubezpieczenia. Z resztą dam sobie radę. W całym tym frankowym szaleństwie i medialnym szumie można oszaleć
Trzymaj się!

[KacperoOoo]

Ja też mam kredyt we frankach. Staram się go spłacać regularnie ale jak mam problem finansowy to korzystam z wakacji finansowych. Zawieszam czasowa na miesiąc ewentualnie na dwa i nie muszę martwić się, że nie mam pieniędzy. Prawo do wakacji kredytowych zapisane jest zawsze w umowie. Zazwyczaj trwają one od 1 do 6 miesięcy ale i tak przeważnie o ich długości decyduje bank.

[nieznajoma]

Ja bym chętnie wzięła kredyt w złotówkach ale niestety nie miałam wyjścia - albo franki albo nic. Wiele osób nie miało wyjścia, bo przy małym wkładzie pozostawały tylko franki. Poszłam dzisiaj do banku, aby zrobić sobie wakacje kredytowe, tzn. w tym miesiącu nie płacimy. Ponoć ta różnica raty nie będzie aż taka, byle nie chcieli nas obciążyć tzw. ubezpieczeniami.

[Mikuśka_6]

Nie myślałeś o tym, żeby iść z tym do prawnika lub do innych instytucji, które pomagają w dochodzenie swoich praw?

[Lena]

Instytucja zaufania publicznego... Czy to nie bank może powinien być taką instytucją? Mamy takie czasy teraz, że nigdzie nie jest bezpiecznie i wszyscy na tym świecie kombinują aby było najlepiej.

[Broce]

Bank może i jest instytucją zaufania publicznego ale trzeba pamiętać, że jednak bank nie jest instytucją charytatywną i też musi zarabiać.
Właśnie w 2016 r skończyłem swoją ostatnia spłatę rat. Po zwiększeniu się waluty franka nie miałem zamiaru ubiegać się do prawnika czy gdzieś indziej. Musiałem to spłacić i tyle.

[Kasia]

Ja to na miejscu wszystkich osób, które zaciągnęły kredyt frankowy ubiegałabym się o pomoc u adwokata. Jeśli sami byśmy walczyli o swoje prawa to nigdy byśmy nie wygrali.

[Kiki07]

Mikuśka_6 no jasne, że myślałem zeby skorzystać z takiego rozwiązania. Ale nie wiem z czym to się je. Nie miałem nigdy w życiu problemów aby biegać się do prawników o pomoc. Może ktoś mi opisze w skrócie jak to mniej więcej wygląda.