Odszkodowania

No właśnie brak jest tego kodu A. Nie rozumiem tylko, dlaczego kadry wieszają na mnie psy, przecież to nie ja przynisłam to zwolnienie tylko pracownik.
Dziękuję za odpowiedź. Poproszę zatem pracownika o przyniesienie zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego kontynuacje leczenia.

Nie wiem czy dobrze robię, bo po zakończonym leczeniu zawsze pytałam pracownika, czy chce złożyć wniosek o jednorazowe odszkodowanie i tłumaczyłam całą procedurę z tym związaną, w tym, co oznacza stały, czy też długotrwały uszczerbek na zdrowiu. Jeśli nie wyrażał chęci to nie przesyłałam dokumentacj...

W sytuacji gdy pracownik był na zwolnieniu chorobowym z powodu wypadku przy pracy do dnia 17.06 w dniu 20.06 przyniósł kolejne zwolnienie lekarskie. Czy dział kadr ma pawo wymagać od pracownika bhp potwierdzenia czy to jest kontynuacja zwolnienia z powodu wypadku przy pracy?

Pracodawca nie moze tak postąpic. W chwili uzyskania informacji o wypadku powinien powolac zespol powypadkowy w celu ustalenia okolicznosci i przyczyn wypadku oraz w celu sporzadzenia protokolu powypadkowego. Ma na to 14 dni.

Okres przepracowania nie ma tu nic do rzeczy. Wypadek się zdarzył i jest jak najbardziej wypadkiem przy pracy. Siostrze nalezy się 100% zasiłku chorobowego juz od pierwszego dnia zwolnienia, bez koniecznosci wyczekiwania jakiegokolwiek okresu karencji.

Przesłanką uzyskania odszkodowania / zadośćuczynienia jest wykazanie błędu medycznego w trakcie zabiegu i wbrew pozorom nie jest to sytuacja prosta. Analizie trzeba by było poddać całą dokumentacje medyczną, a jako osoba fizyczna nie dasz sobie z tym rady sama.

Przykro mi stwierdzic, ale to że karetka złapała gumę to niestety nie wina lekarzy ani karetki. To po prostu zrządzenie losu. Wydaje mi się, że nie jestes w stanie w tej sprawie zrobic nic. Ale może tylko mi się wydaje. Może konsultacje z prawnikiem będą w jakikolwiek sposób pomocne.

Ja chyba w takiej sytuacji ostatni raz spróbowałabym skierować pismo do PZU z wezwaniem do zapłaty, a następnie w razie braku odpowiedzi lub odpowiedzi negatywnej skierować sprawę do sądu. Każda instytuacja ma jakies terminy w końcu.

Tak. Rozmawialiśmy od razu po szkodzie z TU, które ubezpiecza drogi, ale oni twierdzą że nie wypłacają takich odszkodowań, gdyż zarządca drogi nie odpowiada za zwierzynę. Nawet kobieta która ze mną rozmawiała twierdziła że kiedys miała sama podobne zdarzenie i nic nie dostała.

Mam jeszcze jedną nadzieję, ponieważ Pani z Dyrekcji Dróg Krajowych, nie wojewódzkich jak pisałam wczesniej, kazała mi sytuację opisać, dołączyłam również zdjęcia oraz wycenę rzeczoznawcy i kopię dokumentów z wnioskiem o odszkodowanie, i przesłać do nich wszystko. Dodatkowo Wójt gminy, w której miał...