Odszkodowania

To wcale nie jest zabawne. Oczywiście nie sądzę, aby protokół został spisany na korzyść wujka, ale skoro jest możliwość wniesienia zastrzeżeń i dopiero podpisania go, to może coś z tego wyjdzie. Inaczej pewnie sprawa skończy się w sądzie.

On sobie doskonale zdaje sprawę z tego, że powinien uznać to za wypadek przy pracy. Zresztą tym razem wujek mu nie odpuści. Około 1,5 roku temu była podobna sytuacja, tylko uraz inny. I wtedy też ten człowiek stwierdził, że to nie wypadek.

Mój wujek (lat 40) kilka dni temu uległ wypadkowi w pracy. Podczas dźwignięcia kartonu (25kg) coś strzykło mu w kręgosłupie na odcinku lędźwiowym. Po przyjeżdzie do szpitala okazało się, że nastąpiło przesunięcie dysku w okolicy L i S. Wujek jest obecnie na zwolnieniu L4. W piątek BHP-owiec zadzwoni...

Witam Jestem juz 3 miesiące po operacji, miałem złamaną kość udową. Chodze już ze znaczym obciążaniem nogi. Próbowałem chodzić już o własnych siłach i udawało zrobić się kilka niestabilnych kroków. Czy powinienem, jak najczęściej chodzić bez kuli czy nie obciążać nogi aż tak bardzo? I jak długo potr...

Skrecalem w lewo z glownej, zasygnalizowalem to odpowiednio wczesniej, zwolnilem, za mna zwolnilo kilka innych aut, zaczalem skrecac a tu nagle z tylu wyskoczyl gowniarz samochdem tatusia, wyprzedzil kolumne aut, zawadzil o moje auto i wpadl do rowu, ktorym jego samochod przejechal jeszcze ok. 55 m ...