Odszkodowania

Uważam, że w tej sytuacji niewiele na razie da się zrobić, musisz czekać na kolejne pismo, może wyjaśnienie z ZUSu, nie pozostaje Ci nic innego. Kto wie może jeszcze raz odbedzie się komisja lekarska, skoro ZUS zakwestionował orzecznie własnego lekarza.

W przypadku dochodzenia odszkodowania z ubezpieczenia indywidualnego uraz musi mieć charakter kwalifikowany, czyli taki, który jest objęty tym ubezpieczeniem. Siostra powinna zatem spróbować wnieść odwołanie i zażądać ponownej komisji lekarskiej.

Przede wszystkim, jeżeli jest jeszcze termin mozliwy na zlożenie odwołania to jak najbardziej. Jednak i ja doradzam, aby w tej sytuacji rodzina poszukała jakiejś dobrej firmy, która zajmie się odzyskaniem odszkodowania jak nalezy.

Jesli czekasz na rehabilitacje to powinienś sie jeszcze wstrzymać z wnioskiem o odszkodowanie, chyba że nie chcesz, aby pokrylo one wszystkie koszty jakie poniesiesz w związku z wypadkiem i rehabilitacją powypadkową. Zsatanów sie lepiej.

Widocznie wg nich nie nalezy Ci się odszkodowanie i tyle. zawsze możesz się odwołac, co Ci szkodzi. Poza tym za czas nieobecności w pracy czyli za zwolnienie powinnaś miec wypłacone chorobowe w wysokości 100%. No i pracodawca powinien złożyć wniosek o odszkodowanie jednorazowe, jeśli wyrażasz taką w...

Jakąkolwiek kwotę może zasądzić jedynie sąd i wtedy kolega będzie musiał zapłacić. Jezeli chodzi o to czego domagać się może odszkodowany to jest to odszkodowanie z OC sprawcy i tyle.

W takich sytuacjach najlepiej jest wziąć sobie prawnika, która pokieruje w dobrą stronę.

Mandat jak mandat, da się to przeżyć. Natomiast 2 lata w zawieszeniu to wcale nie jest wesoło. Niestety chyba jest juz za późno na jakąkolwiek reakcję. Jezeli jeszcze jest termin to można złozyć zażalenie, ale nie sądzę aby zmieniło to wyrok.

Podstawa odpowiedzialności kierującego wobec pasażerów może być dwojaka, na zasadzie winy, jeżeli przewóz pasażera był nieodpłatny, ubezpieczyciel przyjmie tutaj odpowiedzialność za szkodę wówczas gdy będzie wykazana Twoja wina. Może też być na zasadzie ryzyka,w przypadku pasażera wiezionego odpłatn...

A byli jacyś świadkowie tego zdarzenia? W końcu to miejsce publiczne. Jak są świadkowie to zawsze jest łatwiej udowodnić coś, a szczególnie gdy zawiniła instytucja państwowa. Myślę też, że w sprawie pomogłyby jakies zdjęcia chodnika.

Mam nadzieje, że nie będzie to konieczne, chociaż jej stan się z każdą godziną pogarsza w zasadzie. Te bóle nie dają jej spokoju. Oby tylko nie wyszlo z tego nic złego.
Mirosławo dzięki za kontakt, przyda się, w końcu wszystko się może zdarzyć. Jak sprawdzona firma to zanotuję w kontaktach w razie W.