Odszkodowania

Nie podpisuj tego dokumentu. Jezeli go podpiszesz to stracisz szanse na otrzymanie jednorazowego odszkodowania z OC zakładu pracy. To jest stała zagrywka jaką stosują pracodawcy zatrudniając pracowników bez przeszkoleń, a później chcąc uniknąc odpowiedzialności.

Jezli chodzi o karę to pewnie grzywna w wysokości kilkuset do kilku tysięcy zlotych za brak prawo jazdy.
Co do odzkodowania to niestety, nawet jakby było AC, to i z niego też by niestety nic nie dostali.Straty w tym przypadku sprawca pokrywa sam.

Z całą dokumentacją medyczną, rachunkami i wszelkimi dowodami, potwierdzającymi koszty, jakie ponieśli, należałoby złożyć wniosek o odszkodowanie oraz zadośćuczynienie do Towarzystwa Ubezpieczeniowego, w którym sprawca miał wykupione OC.

Dokładnie, 3 lata. I nie jest istotne w tym przypadku czy siostra dostała jakieś odszkodowanie czy nie, w ciagu trzech lat powinna złożyć wniosek. Jezeli tego nie zrobiła to niestety nie da rady już nic zrobić. Przegapiła termin i to dawno.

Niestety, na wszystko jest już za późno, poza tym jest to sprawa ciężka do udowodnienia, ten błąd w szczególności, ponieważ nie stwierdzono żadnego urazu po tym wypadku sprzed kliku lat. Z żadnej strony juz nie ugryziesz tego tematu.

Znam podobny przypadek, niestety w rodzinie, daleszej. Mojej właściciwe można powiedziec kuzyce usunieto macicę, bo też lekarze stwierdzili zagrożenie dla jej życia. Nie znam szczegółów, ale sprawa toczyła się dosyć długo, aż przyznali jej odszkodowanie, też nie wiem ile, ale podobno dużo. Tak więc ...

Przychylam się do wypowiedzi Mirosławy, nie sądzę aby udało Ci się coś utargowac bez pomocy prawnej. Oczywiście ostateczna decyzja należy do Ciebie, w kazdym razie czasami warto się zdecydować, bo w takich sprawach jest naprawde trudno wygrać. A kwota jest różna takiej pomocy.

Do prokuratury nie zgłasza się wniosku o odszkodowanie, można tam ewentualnie złożyć zawiadomienie o popełnionym przestępstwie, np. o narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia z art. 160 par. 1 Kodeksu karnego.

Nie czekaj tylko złóż w firmie pismo, że w dniu tym i tym, w okolicznościach takich i takich, uległas wypadkowi, w wyniku ktorego doznalas urazu, prosząć jednoczesnie o przeprowadzenie postepowania powypadkowego oraz uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy.

No to zawsze można iść do sądu pracy. Problem jednak może byc inny, ponieważ jeżeli umowa była na czas próbny, jak sądzę, to on może powiedzieć, że nie widzi jej na tym stanowisku, że nienalezycie wykonywała swoje obowiązki i koniec.