Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

drombocz
Posty: 44
Rejestracja: 09 maja 2011, 14:11

Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: drombocz »

Wjechałem w głęboką dziurę i rozlał mi się amortyzator. Mam wykupiony pakiet AC. I zastanawiam się czy przy dochodzeniu odszkodowania będę musiał mieć jakąś dokumentacje tego zdarzenia, tzn. zdjęcia dziury, ekspertyzę szkody, itp. Czy sam fakt, że amortyzator jest zniszczony wystarczy, żeby ubiegać się o odszkodowanie?
sstokrotka77
Posty: 28
Rejestracja: 29 kwie 2011, 13:41

Re: Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: sstokrotka77 »

A jak dobrze przeczytałam, uważnie, to wątek poniżej jest dosyć podobny. W kazdym razie masz czarno na białym napisane co i jak i gdzie powinieneś złożyć, no i przede wszystkim co zrobić na samym początku. Myślę także, że czas w tym przypadku jest najwazniejszy, więc nie zwlekaj, bo Ci dziure załatają i ... :shock:
pradzek
Posty: 41
Rejestracja: 09 maja 2011, 14:09

Re: Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: pradzek »

A jak to możliwe, że piszesz tylko, że amortyzator został uszkodzony. A co z oponą, felgą, wszystko gra? Uszkodzenie amortyzatora wg mnie nie wystarczy. Powinieneś zrobć fotografię dziury, miejsca okolicy, zeby nie było problemu, że to nie ta dziura. Wzywałeś policję na miejscu?
Pozdrawiam,
Piotr
drombocz
Posty: 44
Rejestracja: 09 maja 2011, 14:11

Re: Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: drombocz »

Nie wezwałem policji, bo nie uznałem tego za konieczne. Byłem u mechanika, ten dokładnie sprawdził auto, to zaprzyjaźniony koleś. Stwierdził, że poza amortyzatorem nie widzi nic innego. Naprawiam u niego od wielu lat, więc nie mam podstaw nie wierzyć w jego diagnostykę.
malwinap
Posty: 32
Rejestracja: 28 kwie 2011, 08:51
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: malwinap »

Po pierwsze to nic nie rób na własną rękę, nie naprawiaj i nie próbuj przedstawiac faktury. Rzeczoznawca musi pierw zrobić oględziny, później wycenić szkodę. Ale tak się zastanawiam czy jest sens dochodzić odszkodowania, a co ze zniżkami, możesz je stracić przecież, nie?
drombocz
Posty: 44
Rejestracja: 09 maja 2011, 14:11

Re: Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: drombocz »

O te zniżki nie muszę się martwić, miałem wykupioną ochronę zniżek. W sumie nie będe nawet tego przeliczał, amortyzator uszkodziłem nie z własnej winy i na pewno im tego nie podaruję. Może jest to tak zwana "kosmetyczna" sprawa, ale na pewno nie będę płacił za to z własnej kieszeni.
malwinap
Posty: 32
Rejestracja: 28 kwie 2011, 08:51
Lokalizacja: Wrocław

Re: Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: malwinap »

Aha, czyli nie ma obawy jeżeli chodzi o zniżki. To w takim razie, ja na Twoim miejscu ubiegałabym się o odszkodowanie. Nic Ci nie szkodzi przecież. Najwyżej dostaniesz odmowę, od której zawsze tez możesz się odwołać. Próbuj, w końcu do odwaznych świat należy :D
pradzek
Posty: 41
Rejestracja: 09 maja 2011, 14:09

Re: Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: pradzek »

Chłopie, nic sam nie naprawiaj to po pierwsze. A bez żadnej dokumentacji i jasnych dowodów, że amortyzator uszkodził się na dziurze, na pewno nie masz co składać wniosku, bo natychmiast dostaniesz odmowę. Fotografie, ewentualnie orzecznie od tego mechanika i składaj wniosek. Efekt może byc różny.
Pozdrawiam,
Piotr
wiolonczela
Posty: 49
Rejestracja: 28 kwie 2011, 08:52
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: wiolonczela »

No to życzę powodzenia w szarpaniu się z ubezpieczycielem. Czytałam podobny wątek już tutaj, więc poczytaj i zrób podobnie, na pewno nie Ty jeden zresztą w takim przypadku.Fotografie grają tu główne skrzypce, o ile zrobiłeś w porę dziurze fotki :!:
drombocz
Posty: 44
Rejestracja: 09 maja 2011, 14:11

Re: Uszkodzony amortyzator na skutek wyrwy w jezdni

Post autor: drombocz »

Dobra, wielkie dzięki za rady. Zdjęcia zrobiłem, choć nie od razu, bo zdarzenie miało miejsce jak wracałem z innego miasta. Ale na szczęście nie musiałem jechać 100km, żeby zrobić zdjęcie, tylko 30km. W kazdym razie już wszystko właściwie mam, więc dzięki.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości