Odszkodowania

Odwołanie możesz złożyc zawsze, bo takowe przysługuje od każdej decyzji. Trzeba tylko uzasadnić z sensem. Podstawą do złożenia odwołania mogą byc chociażby inne oświadczenia/zeznania niż te, które złożyła spółdzielnia. To wystarczająca podstawa.

A czy szkoda została już zgłoszona do ubezpieczyciela? Jak zostało to zgłoszone, tzn. dane adresowe posiadaczy pojazdów które uczestniczyly w kolizji są jednakowe? Czy oprócz poszkodowanych są świadkowie zdarzenia?
A co z policją, mandat? Notatka?

W Twoim przypadku należy Ci się odszkodowanie z OC sprawcy wypadku. Dowiedz się gdzie byl ubezpieczony i nr polisy i tam złóż zgłoszenie o szkodzie. Z tego tytułu należy sie odszkodowanie za uszkodzenia fizyczne ale także zadośćuczynienie za ból i cierpienie.

A to juz przyszła decyzja z TU o odmowie przyznania odszkodowania?
To czy stodoła była w złym stanie technicznym to tego nie wie rzeczoznawca skoro oglądał ją po zwaleniu, przynajmniej tak mi się wydaje. A jak się do całej sprawy ustosunkował nadzór budowlany?

Oczywiście, że należy Ci się odszkodowanie, od pracodawcy i z PZU. Jest to ewidentny wypadek przy pracy. Rozumiem, że ten protokół, który dostałeś od Pani BHP został spisany z korzyścią dla Ciebie. Druku nie dostaniesz z pracy, bierzesz go z ZUSu, ale o tym kadrowa powinna wiedzieć.

Nie wiem czy wyciagnięcie zdjęć RTG, czyli dokumentacji medycznej ze szpitala jest do wykonania, nawet dla fachowców. To dowód w sprawie, ale szpitalny. W ogóle nie rozumiem, dlaczego nie dostałaś zdjęć po prześwietleniu, przeciez lekarz ma obowiązek Ci dać zdjęcie po zakończeniu badania.

Niestety nie było juz czasu na ustalanie kto i kiedy zrobi ten kosztorys. Kosztorys ostatecznie zrobił mi ten młody chłopak. Nie wziął jakiejś bagatelnej kwoty, ale zawarł wszystkie koszty, jakie mogę poniesć, łacznie ze sprzątaniem gruzu. Przyszła decyzja z TU, więc musze coś sklecić i wysłać razem...

Niepotrzebnie występowałaś do PBUK. Gdybyś wczesniej upomniała się o notatkę z policji nie byłoby problemu, wnotatce bowiem powinien znajdowac się i numer i nazwa ubezpieczyciela. A kwoty nikt Ci tu nie poda, jest to naliczane na podstawie stopnia urazu wg specjanych tabel.

Lucyna skoro nie orientujesz się zbytnio w sprawach rent i odszkodowań to może wynajmij prawnika, to oczywiście kosztuje, niekiedy niemałe pieniądze, ale czasami warto, szczególnie gdy stan zdrowia nie pozwala na przepychanki w ZUSie czy w TU.

Najlepiej wystapić o odszkodowanie do włąsciciela budynku i do własnego upezpieczyciela. Twoje TU może odmówić wypłaty odszkodowania, a to będzie wynikało z umowy i jej warunków.
Co do dziury to skoro oni nie zamierzają z tym nic robić to można złożyć donos do nadzoru budowlanego.