złamanie nogi w budynku mieszkalnym

miroslawa
Posty: 55
Rejestracja: 27 kwie 2011, 18:59
Lokalizacja: Wrocław

złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: miroslawa »

Ojciec złamał nogę, złamanie skomplikowane. Stało się to gdy schodził do piwnicy. Mieszka w starym komunalnym budownictwie. Na schodach był żwir, nie wiadomo zresztą skąd. Kiedy i do kogo udać się z wnioskiem o odszkodowanie? Po zakończeniu rehabilitacji czy w trakcie? Do administracji czy do Urzędu Miejskiego?
wiolka
Posty: 54
Rejestracja: 26 kwie 2011, 08:52

Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: wiolka »

Jeżeli chodzi o budownictwo mieszkaniowe komunalne to chyba pierwszą instytucją, do której sie udaje moja ciotka, bo w przedwojennej kamienicy mieszka, jest administracja. Przynajmniej tam powinni udzielić informacji, a jak nie to odesłać pod prawidłowy adres.
Flexus
Posty: 29
Rejestracja: 26 kwie 2011, 12:03

Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: Flexus »

Najprościej jest po prostu rzucić okiem na umowę zakupu bądź najmu, na niej jest wpisane kto jest właścicielem mieszkania. Nastepnie wystosowac pismo. A czy już wiadomo skąd się wziął ten żwir, bo taką osobe trzeba pociągnąć do odpowiedzialnści. A jak nie to zarządcę budynku.
prymuss
Posty: 43
Rejestracja: 27 kwie 2011, 13:12
Lokalizacja: Wilczyce

Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: prymuss »

Ja myślę, że tak łatwo może nie wyjść z tym odszkodowaniem i pociąganiem do odpowiedzialności. Takie instytucje zawsze szukają kozła ofiarnego i próbują się wybielić. Sam nie miałam z nimi styku, ale kumpla matka poślizgnęła się wychodząc z bramy, był śnieg. Szarpali się z nimi kilkanaście miesięcy.
Nikt tak nie może zaleźć za skórę, jak URZĘDNIK!
Flexus
Posty: 29
Rejestracja: 26 kwie 2011, 12:03

Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: Flexus »

To prawda, może nie byc tak łatwo jak się wydaje. Jednak to wcale nie zmienai faktu, że żwir był i w efekcie jest skomplikowanie złamana noga, a to powoduje, że nie wywiną się tak łatwo. Ktoś musi poniesc odpowiedzialnosc za to co się stało.
wiatrak1983
Posty: 38
Rejestracja: 26 kwie 2011, 13:18
Lokalizacja: Opole

Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: wiatrak1983 »

A masz jakies podejrzenia, kto nasypal tego żwiru na schody, może po prostu dzieci? Ich nie będziesz ciągac do odpowiedzialności, a jedynie osobę, która jest odpowiedzialna za utrzymanie porządku w całym budynku, czy prawdopodobnie zarządcę.
wiatrak
miroslawa
Posty: 55
Rejestracja: 27 kwie 2011, 18:59
Lokalizacja: Wrocław

Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: miroslawa »

Nie wiem kto nasypał tego żwiru, mogę tylko gdybać, że to dzieci, w kazdym razie nie powinno go tam być. Listy o podwyżkach, remontach i innych przychodzą od zarządcy, ale umowa najmu nie była podpisana z zarządcą. Czyli pozostaje mi Urząd Miejski chyba.
prymuss
Posty: 43
Rejestracja: 27 kwie 2011, 13:12
Lokalizacja: Wilczyce

Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: prymuss »

Obowiązkiem urzędu po dostaniu każdej korespondencji nie jest rzucenie jej w kąt czy odesłanie do adresata lecz przekazanie jej zgodnie z kompetencjami to innej instytucji, która rozpatruje takie wnioski bądź jest w jakiś sposób ich uczestnikiem.
Nikt tak nie może zaleźć za skórę, jak URZĘDNIK!
Flexus
Posty: 29
Rejestracja: 26 kwie 2011, 12:03

Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: Flexus »

Na czym stanęła ta sprawa. Mirosławo napisałaś do Urzedu Miejskiego? A może innej instytucji. Dostałas już jakąś odezwę.
Akurat tak się składa, że ostatnio schodziłem ze schodów u siebiena klatce schodowej i zjechałem dwa schodki na ... kosci ogonowej. Boli dalej, ale to chyba marny powód do pisania.. tylko sie potłukłem przecież.
miroslawa
Posty: 55
Rejestracja: 27 kwie 2011, 18:59
Lokalizacja: Wrocław

Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym

Post autor: miroslawa »

Wiecie co, spieszyłam się bardzo, aby to jeszcze puścić przed tym wolnym weekendem i w sumie jakoś brakło mi weny twórczej. Pusciłam to do UM. Ale spodziewam sie raczej negatywnej odpowiedzi. Najwyżej, nie pozostanie mi nic innego, jak sięgnięcie o pomoc fachowców. Global mnie nie zawiódł. Zgłosze się do nich, jeżli faktycznie to co zrobiłam nie jest warte świeczki.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości