źle postawiona diagnoza przez lekarza zamiast raka kamienica
: 21 sie 2011, 09:08
witam, chciałam się dowiedzieć czy mogę starać się o odszkodawanie mianowicie od 13lutego miałam silne bóle brzucha i pleców, brzuch zrobił się wielki i twardy nie pomagały leki przeciwbólowe, 14lutego udałam sie do lekarza pierwszego kontaktu, ten skierował mnie pilnie na ostry dyżur, tam zbadał mnie lekarz zrobił usg 2razy i stwierdził, że mam kamienie w nerce, dał dożylnie leki rozkurczowe, pomimo tego brzuch cały czas mnie bolał, lekarz o 22 wypuścił mnie do domu, powiedział zebym brała leki na kamienicę i po 6 tyg. urodzę kamień.
ból nie ustępował po 2tyg pomino brania wszystkich leków na kamienicę które przepisali mi na ostrym dyżurze dodam, że cały czas też zażywalam leki przeciwbólowe Ketonal Forte bo ból był taki jakbym rodziła. postanowiłam udać się na usg prywatnie bo brzuch był twardy i bardzo bolał, po badaniu otrzymałam kartkę z wynikiem, że węzły chłonne są bardzo powiększone i że PILNIE MUSZĘ SIĘ ZGŁOSIĆ DO PORADNI CHEMATOLOGICZNEJ. później wszystko się szybko potoczyło tomograf 3.03.11 pakiet węzłów wielkości 12,5cm operacja 21.03.11 guz wielkości ponas 20cm (te węzły połączyły się w pakiety) , 1.04.11 wynik histopatologiczny: rak chłoniak ZŁOŚLIWY rozlany z dużych komórek typu B, na dzień dzisiejszy jestem po 7chemioterapii mam przerzuty w szpiku kostnym, rak jest w 4 stadium, lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologicznego mówią, że gdyby szybciej była postawiona diagnoze nie byłoby takich skutków czyli 4 stopień i przerzuty, jeszcze co mnie zastanawia, u lekarza rodzinnego 14.02.11 byłam badana mam napisane na karcie ze brzuch był twardy z oporami a na ostrym dyżurze napisali, że brzuch jest miękki bez oporów,że czuję się dobrze , gdzie do dnia 1 chemioterapii brzuch był zawsze twardy i z oporami, lekarz skłamał na wypisie.
ból nie ustępował po 2tyg pomino brania wszystkich leków na kamienicę które przepisali mi na ostrym dyżurze dodam, że cały czas też zażywalam leki przeciwbólowe Ketonal Forte bo ból był taki jakbym rodziła. postanowiłam udać się na usg prywatnie bo brzuch był twardy i bardzo bolał, po badaniu otrzymałam kartkę z wynikiem, że węzły chłonne są bardzo powiększone i że PILNIE MUSZĘ SIĘ ZGŁOSIĆ DO PORADNI CHEMATOLOGICZNEJ. później wszystko się szybko potoczyło tomograf 3.03.11 pakiet węzłów wielkości 12,5cm operacja 21.03.11 guz wielkości ponas 20cm (te węzły połączyły się w pakiety) , 1.04.11 wynik histopatologiczny: rak chłoniak ZŁOŚLIWY rozlany z dużych komórek typu B, na dzień dzisiejszy jestem po 7chemioterapii mam przerzuty w szpiku kostnym, rak jest w 4 stadium, lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologicznego mówią, że gdyby szybciej była postawiona diagnoze nie byłoby takich skutków czyli 4 stopień i przerzuty, jeszcze co mnie zastanawia, u lekarza rodzinnego 14.02.11 byłam badana mam napisane na karcie ze brzuch był twardy z oporami a na ostrym dyżurze napisali, że brzuch jest miękki bez oporów,że czuję się dobrze , gdzie do dnia 1 chemioterapii brzuch był zawsze twardy i z oporami, lekarz skłamał na wypisie.