Mój kumpel potracił pieszego około miesiąc temu. Jechał drogą dosyć woską, bo na poboczach było mnóstwo materiałów budowlanych, piach, puzzle chodnikowe i inne. Pieszy szedł prawa stroną, on jechał wolno, gdy go zobaczył. Było widno, bo godzina 17. Pieszy miał kaptur i słuchał muzyki. Nagle zszedł na środek jezdni, aby ominąc kolejną zaspę piasku i w tym momencie kumpel zahamował, ale wpadł w poślizg, ze względu na bałagan na drodze. Uderzył go nie za mocno. ten upadł. Nie chciał jechac do szpitala. Kumpel zostawił mu swoje namiary. Dzien pozniej pieszy trafil do szpitala na obserwacje (bóle głowy). Po niecałych 2 dniach został wypisany ze szpitala.
Sprawa została zgłoszona na policji przez pieszego. Co kupmlowi grozi w tej sytuacji? Jest dwuletnim kierowcą. Cała sytuacja miala miejsce prawie miesiac temu, jednak policja dostała zgłoszenie dopiero przedwczoraj.
potrącenie pieszego
potrącenie pieszego
Nikt tak nie może zaleźć za skórę, jak URZĘDNIK!
Re: potrącenie pieszego
Wszystko zalezy od tego co zezna potrącony. Jesli stwierdzi, że po prostu szedł, ale nie zszedł z drogi to kiszka będzie, bo wtedy jest jego oświaczenie przeciwko Twojemu, dwa różne sa powodem do spotkania się w sądzie.
Re: potrącenie pieszego
A są w ogóle jacys świadkowie tego zdarzenia, czy nikt nie widział całej tej sytuacji poza wami? Ze świadkami mogloby sie wyjaśnić bez sądu.
Poszukaj sobie na pewno jakiego dobrego prawnika, bo myślę, że w takiej sytuacji nie będzie zbyt łatwo.
Poszukaj sobie na pewno jakiego dobrego prawnika, bo myślę, że w takiej sytuacji nie będzie zbyt łatwo.
Re: potrącenie pieszego
Właśnie w tym cały problem, że niekogo nie było w pobliżu, kto by chociaż widział co nieco. Niestety. Czy jest jakieś prawdopodobieństwo, że kumpel może stracić prawo jazdy, jako że jest świeżym kierowcą czy raczej nie zabiora mu?
Nikt tak nie może zaleźć za skórę, jak URZĘDNIK!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości