Odszkodowania

Mam problem. Bylem na spacerze, upadlem doznajac przy tym złamania kregoslupa. Bylem pod wplywem alkoholu. Czy nalezy mi sie odszkodowanie? Jestem ubezpieczony w PZU Zycie. Proszę o pomoc. Nie mam wiedzy w tym temacie zupełnie, a nie chcę się zbłaźnić.

W większości ubezpieczeń dobrowolnych, stan po spożyciu alkoholu wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela, niestety, no chyba że warunki umowy mówią inaczej. Ale ile bylo tego alkoholu we krwi i co konkretnie było przyczyną upadku?

Tak, też juz to słyszałem od kogoś. Alkoholu we krwi było 2,05 promila. Przyczyną wypadku było poślizgniecie się i bardzo niefortunny upadek. Niewykluczone, że gdybym był trzeźwy to do wypadku by nie doszło. Ale to tylko gdybanie, na trzeźwo tez się mozna przejechać.

A jeszcze chciałabym się zapytać, bo mam 2 karty leczenia szpitalnego, pierwsza ze szpitala do którego zostałem przewieziony po wypadku i druga ze szpitala, gdzie odbyła się operacja (tu nie ma już alkoholu we krwi).
Poza tym w trakcie transportowania z góry byłem niesiony pomimo podejrzenia urazu kręgosłupa w takim worku a powinienem na desce ortopedycznej, ten fakt zdziwił bardzo pielęgniarki, które zajmowały się mną. Czy było to zaniedbanie i czy mogę o coś takiego pozwać szpital?

Fakt, że w karcie informacyjnej nie ma nic na temat alkoholu, nie oznacza że Ubezpieczyciel nie będzie prowadził własnych ustaleń. Może zażądać pełnej dokumentacji medycznej i tam taka informacja zapewne się znajdzie. Więc sam widzisz.

A mnie się wydaje, że pozwanie szpitala ma sens, jeśli w następstwie błędu medycznego doszło do powstania szkody, a tu tego nie widać.
A co do tej dokumentacji z obecnością i bez obecności alkoholu to nie ma znaczenia. W druku zgłoszenia szkody składa się oświadczenie dot. trzeźwości i jeśli skłamiesz mogą być różne tego konsekwencje.

Pozwanie szpitala ma sens jeśli w następstwie błędu medycznego doszło do powstania szkody, a tu tego nie widać.

Ze wzgledu na obecnosć alkoholu we krwi nie masz co liczyć na odszkodowanie. Niestety tak już stanowią przepisy.
Wybacz, w żadnym wypadku nie chce Cię urazić, ale gdyby TU wypłacało odszkodowanie kazdemu pijaczkowi co się przewala co 5m to dzisiaj już by wszystkie TU splatowały. Aluzja zupełnie nie była do Ciebie, więc nie żyw urazy.

Zgadzam się całkowicie z Lucyną. Niestety tak już jest w przepisach. Trzeba uważać jak się zamierza pic, niestety. Mój sąsiad kiedyś spadł ze schodów na klatce schodowej. Złamał obojczyk. Pluł się niemiłosiernie do administracji, do czasu az nie wyszło na jaw, ze był lekko na gazie.