Odszkodowania

Czy jak uszkodziłam auto na drodze na dużej dziurze to mogę się upomnieć o odszkodowanie na naprawę samochodu? Do kogo mam się z tym zgłosić?

Bardzo proszę o pomoc i jeśli ktoś robił coś takiego to chciałbym aby mi napisał po kolei co mam zrobić żeby dostać to odszkodowanie.

ach te nieszczęsne dziury na drodze. Po pierwsze upomnieć o odszkodowanie się zawsze możesz i masz takie prawo, gorzej z efektami. Najlepsze wyjście to oczywiście domaganie się odszkodowania z AC, no chyba ze nie miałaś, wtedy już nic Ci nie zostaje, jedynie zarządca drogi, ale to cho cho cho cho cho....

No ubezpieczenie AC nie jest jedynym wyjściem z sytuacji. Możesz żądać odszkodowania od zarządcy drogi. Jednak ta wręcz batalia może byc dosyć krwawa. Trafisz na drogę sądową, z a tym tyle zachodu, koszty procesowe, itp. Jak nie masz AC to jest to jedyna sznsa niestety.

Nie ważne że batalia może być krwawa, bo która nie jest. Walka o pieniądze nie jest łatwa, nigdy. Uważam, że trzeba się raczej skontaktować z zarządcą drogi lub kimś innym, ale to raczej będzie zarządca. Omówić i przedstawić problem. Poczekac na ich ruch.

Zaczerpnij informacji o zarządcy drogi. Umów się na spotkanie, no chyba że Ci odeślą Cię z kwitkiem to wtedy od razu do ubezpieczyciela. Jak nie wiesz gdzie zarządca jest ubezpieczony to wyslij ten wniosek o odszkodowanie do zarządcy. Oni bez żadnego problemu powinni wysłać to tam, gdzie trzeba.

Nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Po pierwsze, pełna dokumentacja fotograficzna miejsca zdarzenia i uskodzenia, raport od mechanika co jest do naprawy. Gdy już jest po fakcie, to wszystko to samo, ale zdjęcia także po naprawie, diagnostyka, rachunki i wszystko co uznasz za związane ze sprawą.

To przede wszystkim po Twojej należy udowodnienie swoich roszczeń, zatem przede wszystkim należałoby zadbać o udokumentowanie całego zdarzenia, jak zostało to opisane powyżej, od policji aż po mechanika. Mam nadzieję, że wezwałaś policję i masz jakiś raport ze zdarzenia?

Prymuss oczywiście nie wezwałam policji, bo uznalam, że nie ma to najmniejszego sensu, przynajmniej dla mnie, jednak skoro mówisz że powinnam była to już i tak jest po ptakach. Spieszyłam się strasznie i nie patrzyłam na dziury a przed siebie. Zwykle jestem uważna jeżeli chodzi o wszelkie wyrwy w drodze.

Prymuss, ale po co wzywać policję, nie ma rannych, jedynie uszkodzone auto.
Wydaje mi się, że dobrze zrobiłaś, że się dzwoniłaś. Nie ma to najmniejszego sensu. Dziura może zostać zaklejona w ciągu jednego dnia. Fotografia to najlepszy dowód na to, co się stało.

A kto wycenia szkodę jaka powstała w moim aucie? Przychodzi rzeczoznawca z TU zarządcy drogi, czy moge sama zawieźć auto do rzeczoznawcy i np. przedstawić TU raport oraz fakturę za wycenę? Ile sie czeka na takiego fachure z TU, bo auto jest mi niezbędne.