wypadek nie z własnej winy
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 cze 2011, 16:49
wypadek nie z własnej winy
Miałam wypadek samochodowy, nie z mojej winny wymuszenie Niestety zabrało mnie nieprzytomną pogotowie, sprawczynię też, więc osoba w moim imieniu powiadomiła moją ubezpieczalnię (HDI) pomimo tego że nie ja byłam sprawczynią a niesprawczyni ( do dzisiaj nie wiem gdzie jest ubezpieczona). Z mojej ubezpieczalni przyjechał rzeczoznawca i wycenił moją szkodę( jest całkowita) nie dość dobrze go zrozumiałam:( powiedział żę teraz moja ubezpieczalnia zbierze potrzebne dokumenty napisze pismo do policji o podanie gdzie sprawczyni była ubezpieczona i przekaże dokumenty do jej ubezpieczalni. Czy faktycznie to tak wygląda?? Chciałabym już samochód zezłomować, ale obawiam się, że ubezpieczalnia sprawczyni wyśle swojego rzeczoznawce, aby oszacował szkodę.... i w tym całym zamieszaniu nie wiem co robić ..
Re: wypadek nie z własnej winy
Tak, to prawda. Dodam, że jezeli masz AC, to możesz z niego skorzystać, chwilowo obciążając swoją szkodowość. Proponuję jeszcze wstrzymać się ze złomowaniem auta. Złomowanie - to fizyczna kasacja połączona z wyrejestrowaniem. Tymczasem większość szkód całkowitych nie oznacza konieczności złomowania. Warto "nacisnąć" oba TU i odebrać przede wszystkim decyzję z TU sprawcy.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 24 maja 2011, 22:14
- Lokalizacja: Wieluń
Re: wypadek nie z własnej winy
W przypadku naruszenia AC, nie będziesz już miała bezkolizyjnego AC, więc także moższ stracić zniżki jak je w ogole masz. Jak jest wypadek nie z twojej winy to ja bym w ogóle nie ruszała własnego ubezpieczenia, tylko ciagneła z OC sprawczyni.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 cze 2011, 16:49
Re: wypadek nie z własnej winy
Zniżki mam.
Co do wsrzymania się ze złomowanie to samochód nadaje się tylko do kasacji, walnięty jest silnik ,chłodnica, dach jest połamany, belka przesunięta, zawieszenie połamane, przód tył i strona kierowcy rozwalana, więc pozostaje mi tylko je zezłomować. Nie wiem czy mam czekać na drugiego rzeczoznawce, czy mogę już go zezłomować ?? a może ktoś mi powiedzieć ile takie rzeczy się ciągną? Jest to indywidualnie czy jest jakiś okręslony czas np. 1 miesiąc??
Co do wsrzymania się ze złomowanie to samochód nadaje się tylko do kasacji, walnięty jest silnik ,chłodnica, dach jest połamany, belka przesunięta, zawieszenie połamane, przód tył i strona kierowcy rozwalana, więc pozostaje mi tylko je zezłomować. Nie wiem czy mam czekać na drugiego rzeczoznawce, czy mogę już go zezłomować ?? a może ktoś mi powiedzieć ile takie rzeczy się ciągną? Jest to indywidualnie czy jest jakiś okręslony czas np. 1 miesiąc??
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 28 kwie 2011, 08:52
- Lokalizacja: Piaseczno
Re: wypadek nie z własnej winy
A nie możesz sama wystąpić do policji o kopie notatki ze zdarzenia, tam będa podane dane ubezpieczyciela. Złożysz samodzielnie wniosek i poczekasz na rzeczoznawce.
Wydaje mi się, że musisz się jeszcze wstrzymać ze zezłomowaniem samochodu.
Wydaje mi się, że musisz się jeszcze wstrzymać ze zezłomowaniem samochodu.
Re: wypadek nie z własnej winy
Z ubezpieczycielami to nidgy nie wiadomo, jak sprawa dotyczy płatności za ubezpieczenei to są punktualni i terminowo przysyłają upmnienie lub choćby przypomnienie. Jezeli chodzi o wypłatę to nigdy nie robią tego na czas. Tak to już jest.
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 cze 2011, 16:49
Re: wypadek nie z własnej winy
No tak, czyli można spodziwać się kiedykolwiek.
W zasadzie to nie mogę zrobic tego sama. Stan zdrowia nie do końca pozwala mi na to. Ale zobacze co da się zrobic, moża znowu ktos w moim imieniu wystąpi o te notatke, może w tej sytuacji będzie szybciej.
W zasadzie to nie mogę zrobic tego sama. Stan zdrowia nie do końca pozwala mi na to. Ale zobacze co da się zrobic, moża znowu ktos w moim imieniu wystąpi o te notatke, może w tej sytuacji będzie szybciej.
Re: wypadek nie z własnej winy
Nie licz na to, że ubezpieczyciel załatwi to szyciej. Oni i tak mają wystarczająco dużo spraw. W Twojej sytuacji wystarczające będzie wystawienie pełnomocnictwa, zwykłego, a już w najgorszym wypadku poświadczonego notarialnie. Ale myślę, że dasz rade ze zwykłym.
Pozdrawiam,
Piotr
Piotr
-
- Posty: 10
- Rejestracja: 14 cze 2011, 16:49
Re: wypadek nie z własnej winy
Aha skoro wystawienie pełnomocnictwa będzie wystarczające to dobrze. Może w takim razie spróbujemy to zrobić sami, a nie poprzez ubezpieczyciela. Może faktycznie będzie szybciej. Dziękuję w takim razei za wszelkie sugestie i pozdrawiam.
Re: wypadek nie z własnej winy
JEżeli będzie miała pani możliwość proszę napisać, jak zakończyła się ta sprawa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości