złamanie nogi w budynku mieszkalnym
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
Mirosławo, nie zakładaj z góry najgorszego. Ktoś zawinił w tej sytuacji i musi ponieść wszelkie tego konsekwencje. Nie tu to gdzie indziej, ale próbuj do skutku. Twój ojciec sam się nie prosił o wywrotkę i skomplikowane złamanie, a wyleczyć się musi i przede wszystkim chce.
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
No od uzasadnienia może wiele zależeć, ale nie kazdy ma przeciez smykalkę do pisania. Niemartw się, ważne, że wniosek jest wnioskiem, jak już wpłynie to musi zostać rozpoznany. Najwyżej dostaniesz list z odmową lub coś podobnego, a wtedy już tylko prawnik Ci sie kłania.
Nikt tak nie może zaleźć za skórę, jak URZĘDNIK!
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
Ja we wszystkich przypadkach, w których stroną która bezsprzecznie zawiniła są lekarze, urzędnicy oraz inne instytucje, zawsze doradzam już na samym wstępie o powierzenie sprawy biurom, które się zajmują odzyskiwaniem odszkodowań. Bo Ci ludzie z tych wszystkich urzedów,..., itp. sa w ciemię bici, poza tym zawsze mają grono najlepszych prawników, którzy walczą o jak najmniejsze pieniądze.
Pozdrawiam,
Piotr
Piotr
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 28 kwie 2011, 08:52
- Lokalizacja: Piaseczno
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
No ciekawa jestem jak to się rozwinie. Kiedyś sama przejechałam się na schodach, ale nic z tym nie zrobiłam, szkoda mi było zachodu, poza tym zaledwie stłukłam sobie cztery litery i porysowałam dłonie.
Tak czy inaczej sprawa powinna znaleźć swój finał z korzyścią dla Twojego ojca Mirosławo, innej opcji nie widzę.
Tak czy inaczej sprawa powinna znaleźć swój finał z korzyścią dla Twojego ojca Mirosławo, innej opcji nie widzę.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 29 kwie 2011, 13:19
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
Wiecie co,przykre jest to, że starszy człowiek nie może czuć się bezpiecznie we własnym budynku. O ile jestm w stanie zrozumieć dozorcę, który w zimie musi co kilkanaście minut odgarniać snieg, to tego żwiru na piwnicznych schodach nie moge pojąć. To jest zaniedbanie i ten człowiek musi poniesc tego konsekwencje.
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
No a jak tam Mirosławo ze sprawą Twojego ojca. Ruszyło się już coś. Urząd Miejski przesłał jakąś odpowiedź czy cisza? Ciekawa jestem jak zareagują czy jakich argumentów użyją w sytuacji umycia rąk. Choć wierze, że nie dojdzie do takiej sytuacji.
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
Niestety na razie nic nie dostałam, przynajmniej żadnego awiza nie było dzisiaj w skrzynce. Im się nie spieszy, szukają zapewne winowajcy i delikatnie próbują odbic piłeczkę, bo nie sądzę, aby tyle to trwało. W końcu niecodziennie ktoś im spada ze schodów.
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
Właśnie odebrałam list z UM. Napisali właściwie sam bełkot, że nic ich to nie interesuje, że nie są właściwym organem do załatwienia tej sprawy.... No to już nie wiem, kto w takim razie jest, co za parodia.
Zdecydowałam się, że nie będę się z nimi przepychała i szukała winowajcy. Dzisiaj umówiłam się na spotkanie w Biurze Prawnym Global, aby omówić sprawę. Zobaczymy co się da zrobić.
Zdecydowałam się, że nie będę się z nimi przepychała i szukała winowajcy. Dzisiaj umówiłam się na spotkanie w Biurze Prawnym Global, aby omówić sprawę. Zobaczymy co się da zrobić.
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
Dobre posunięcie Mirosławo, ogólnie to już chyba nie miałaś innego wyjścia. Z instytucjami zwykły człowiek może sobie walczyć, ale niestety bez efektów. Oni zwykle biorą najlepszych prawników, aby tylko uniknąc odpowiedzialności za coś za co powinni ją wziąć.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: 29 kwie 2011, 13:41
Re: złamanie nogi w budynku mieszkalnym
Tak, to prawda, nie ma co się szarpać, człowiek tylko sobie nerów nastrzępi i po co. Może wynajęcie biura nie jest najtańsza usługą, ale przynajmniej jest spokój psychiczny, że człowiek nie jest z tym sam. A jak już winny chce umyć ręce od całej sprawy to tym bardziej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości