Odszkodowania

Mój wujek zmarł w pracy. Był jednym ze współwłaściciel firmy. Wypadek nie został uznany przez ZUS, poniewaz ZUS twierdzi, że wujek miał chore serce, choć od wielu lat regularnie odwiedział lekarzy, po kilka lat temu miał zwał. Jednak badania wychodziły bardzo poprawnie, nie było mowy o chorym sercu. Podobno wujek rozmawiał przez telefon, gdy zmarł, tak twierdzą świadkowie. Rozmowa była prowadzona podniesionym tonem, więc można twierdzić, że w stresie.
Co można zrobić w takiej sytuacji? jest jakas szansa na wygranie z zusem w sądzie?

Cięzko będzie cokolwiek udowodnić w tej sprawie. Nie potrafię Ci doradzić racjonalnie poza tym, że jezeli już jest odmowa to może się ona powtórzyć w przypadku odwołania. Może lepiej jest sięgnąc po pomoc prawniczą, może fachowiec będzie w stanie coś załatwić w tej przykrej sprawie.

Też doradzałabym jakąś dobra kancelarie prawniczą, ewentualnie firmę zajmującą się takimi sprawami. Choroby zawodowej nie można uznać jako wypadek przy pracy, dlatego ZUS tego nie uznał. Myślę, że problem jest z określeniem przyczyny.

Przede wszystkim, jeżeli jest jeszcze termin mozliwy na zlożenie odwołania to jak najbardziej. Jednak i ja doradzam, aby w tej sytuacji rodzina poszukała jakiejś dobrej firmy, która zajmie się odzyskaniem odszkodowania jak nalezy.

Ja takze doradzam zwrócenie się do firmy, która zajmie się wasza sprawą. Należy złożyć jak najszybciej odwołanie.