Odszkodowania

No raczej wolałbym sam się z tym jakoś uporać. Kwota jaka mi przysługuje nie jest niska, a mimo to wolę się nią nie dzielić, bo po co. Mimo tego dziękuje za rady. Jak się coś ruszy w sprawie to oczywiście napiszę. A tymczasem dzięki raz jeszcze.

Ty chłopie sam to ja tez wolałbym się uporać z tym sam, ale zdecydowałem, że nie. Tu nie chodzi o dzielenie się kasą, tu chodzi o wywalczenie jak największych pieniędzy. To nie z Twojej winy stał się ten wypadek, więc co dygasz. Szukaj kogoś, kto pomoże Ci ich nieźle wycyckać. To chodzi o Twoje zdrowie.

Ale tu przecież nie chodzi o "wycyckanie", tylko o dochodzenie swoich kosztów, wizyt u lekarzy, kosztownych badań, jeszcze bardziej kosztowniejszych lekarstw, a gdzie jeszcze do tego psychika, a i sam stracony czas. Nie daj się oszukać, nie Ty zawiniełeś.

Mój kumpel miał podobną sytuację. Od razu moge Ci powiedziec, że wglądu do umowy zawartej w TU nie bedziesz miał, stąd, że nie jesteś jej uczestnikiem. Upoważnienie nic to nie wskóra. Szkoda Twojego zdrowia. Weź sobie lepiej prawnika, bo sprawa jest dosyć gruba, każdy będzie się chciał wyprzeć, a pracodawca wybielić.

No i jak tam, ruszyło się coś w sprawie? Jak nie możesz sobie sam poradzić to lepiej weź sobie prawnika. Ja tez nie chciałam i teraz jestem zadowolona, nie muszę się nadwyrężać nad papierami i sprzeczaniem się. W Opolu pewnie jest dużo takich firm, ale jak nie znajdziesz, to polecam B.P. Global z Wrocławia, nie zdzierają kasy, bez obaw, ich stawka jest proporcjonalna do działań i włożonej pracy.

Tak, można tak powiedzieć, w piątek byłem w TU pracodawcy, oczywiście odesłali mnie z kwitkiem, pracodawca jakoś tez patrzy na mnie jak na biednego pieska... cholery można dostać. Wkurzyłem się i wczoraj zadzwoniłem do prawnika, dzisiaj idę na spotkanie. Dzięki za radę w sprawie Biura Prawnego Global, ale Opole a Wrocław to dla mnie trochę za daleko.

A jakich argumentów użyli w TU, odmawiając Ci wglądu w umowę?
Szczerze mówiąc, to i tak Cie podziwiam, od poczatku wyglądało to na grubsza sprawę, więc dziwie się, że na samym początku nie zdecydowałeś się na pomoc prawnika. Szkoda nerwów po prostu.

Argumentów? Hehehe Stwierdzili, że nie mam prawa wgądu i tyle. Pani, która pełniła pieczę nad ta umową rzuciała jeszcze jakimś artykułem, na podstawie którego nie mam prawa wglądu. Nie pamietam który. Zresztą to mało istotne. Sprawa wylądowała już u prawnika.