Odszkodowania

Witam, dojeżdżając w nocy do Wrocławia uderzyła we mnie sarna na drodze. Nie widziałem żadnego znaku ostrzegającego. Mogę żądac odszkodowania od miasta, państwa lub nadleśnictwa? Szkody wynoszą kilka tysięcy złotych.

Czy na miejscu była policja i spisali protokół?

Nie wzywałem policji, gdyż była to już późna pora. Zostawiłem zwierze na drodze i wróciłem do domu. Rano zobaczyłem dokładnie stan auta i oprócz zderzaka cały przód uległ podniesieniu, przez co konieczna jest naprawa auta.

Proponuję zgłosić się do zarządcy koła łowieckiego znajdującego się na terenie, do którego doszło do zdarzenia. Drugą możliwość stanowi zgłoszenie sprawy właścicielowi drogi w związku z brakiem oznakowania oraz z żądaniem wypłaty odszkodowania. Potrzebne będą jednak dowody zaistniałej sytuacji oraz świadkowie zdarzenia.

Z dowodami oraz świadkami będzie niestety ciężko ale spróbuję, dzięki za informacje. Dobrze, że mam wykupione AC, które mam nadzieję zapłaci mi za naprawę..

Asesorr pisze: Dobrze, że mam wykupione AC, które mam nadzieję zapłaci mi za naprawę..

Szanse są, jednakże nikłe. Niestety ubezpieczyciel może odmówić z racji braku świadków oraz dowodów co do zaistniałego zdarzenia.

Witam!
Jeśli droga nie była oznakowana a dochodziło już tutaj do podobnych zdarzeń to zarządca drogi może zostać pociągnięty do odpowiedzialności wypłaty odszkodowania. Niestety może być to trudna sprawa do wygrania, gdyż prawdopodobnie każdy będzie umywał ręce od odpowiedzialności.
Pozdrawiam!

ok dziękuję za informacje. A jakie mam szanse na uzyskanie odszkodowania?

Asesorr pisze:ok dziękuję za informacje. A jakie mam szanse na uzyskanie odszkodowania?

Zerowe. Liczyłbym bardziej na wypłatę odszkodowania z AC aniżeli od zarządcy.
Pozdrawiam

Posiadam AC, zapomniałem o tym napisać. A mogę otrzymać odszkodowanie z AC oraz ubiegać się o odszkodowanie od zarządcy?