Strona 1 z 1
Gałąź uszkodziła auto, brak odszkodowania
: 08 cze 2011, 19:23
autor: Wawka
Jakiś czas temu w wyniku dużego wiatru w Warszawie na mój samochód spadła gałąź, która wyrządziła dużo szkód w moim aucie. Złożyłem odpowiednie pismo do firmy, której namiary dostałem od właściciela terenu, jednakże ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Co mogę zrobić w takiej sytuacji?
Re: Gałąź uszkodziła auto, brak odszkodowania
: 08 cze 2011, 21:54
autor: Roberto
Jaki jest powód odmowy wypłaty odszkodowania?
Re: Gałąź uszkodziła auto, brak odszkodowania
: 15 cze 2011, 16:05
autor: Wawka
Warunki atmosferyczne przyczyniły się do zaistniałej sytuacji i że zdarzenie nie jest zanotowane przez policję i nie ma dowodów co do tego, że takie coś w ogóle miało miejsce. Mogłem wezwać policję.. ;/
Re: Gałąź uszkodziła auto, brak odszkodowania
: 17 cze 2011, 22:46
autor: Roberto
Najlepiej w takich wypadkach wezwać policję. Pamięta Pan pogodę jaka była wtedy? Jeśli faktycznie warunki pogodowe były anormalne to roszczenia co do właściciela parkingu będą nieuzasadnione.
Re: Gałąź uszkodziła auto, brak odszkodowania
: 18 cze 2011, 20:30
autor: combo
Witam!
Zgadza się, gdyż jeśli odłamanie się gałęzi było spowodowane siłą wyższą (np. wichura) to nie miał na to wpływu stan drzewa a wspomniany wiatr. Jednakże, jeśli nie było żadnej wichury a warunki pogodowe mieściły się w normie to można zgłosić zażalenie. Można także sprawdzić drzewo czy nie było chore. Jeśli tak - można również walczyć o odszkodowanie.
Pozdrawiam!
Re: Gałąź uszkodziła auto, brak odszkodowania
: 23 cze 2011, 22:22
autor: Wawka
Pogoda była nieciekawa bo kurcze było oberwanie chmury i nieźle zaczęło padać oraz wiać. Ale ciekawi mnie to badanie drzewa, może tutaj uda się jakoś zawalczyć. Jak mam sprawdzić stan zdrowotny drzewa? Komu się takie coś zleca?
Re: Gałąź uszkodziła auto, brak odszkodowania
: 25 cze 2011, 16:39
autor: Roberto
Ja bym się zwrócił z tym do leśnika.
Re: Gałąź uszkodziła auto, brak odszkodowania
: 28 cze 2011, 10:55
autor: Wawka
Roberto pisze:Ja bym się zwrócił z tym do leśnika.
ok to podjadę do leśniczego i zobaczymy co mi powie. Dzięki za sugestie