Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
Opinii lekarskiej podważyć się nie da. Skoro lekarz tak stwiedził, to znaczy że tak było. Zespół może mieć problem z okresleniem przyczyny tego urazu, ale opinia lekarska mówi sama za siebie. Poza tym sama operacja to nie jest zwykłe leczenie farmakologiczne.
Nikt tak nie może zaleźć za skórę, jak URZĘDNIK!
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
Czyli jest duża szansa, że mój pracodawca podpisze protokół. Tego właśnie się najbardziej obawiałem.
Z koleżanką rozmawiałem już dwa razy, niestety bez efektów. Idzie w zaparte.
Najmniej boję się o to zaświadczenie lekarskie, w opinii lekarz jasno napisał, z jakiej przyczyny nastąpiła ta przepuklina.
Z koleżanką rozmawiałem już dwa razy, niestety bez efektów. Idzie w zaparte.
Najmniej boję się o to zaświadczenie lekarskie, w opinii lekarz jasno napisał, z jakiej przyczyny nastąpiła ta przepuklina.
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
A świadek - koleżanka to nie jest czasem zastraszona przez pracodawcę. Skoro wiedział o całej sprawie to mógł ją postraszyć, że jak nie będzie siedziała sicho to skończy się jej umowa o pracę. Zgłoś wypadek i czekaj na powołanie zespołu powypadkowego.
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
Jeżeli komisja nie uzna wypadku jako wypadek przy pracy to pozostaje jeszcze sąd. Ma on za zadanie rozstrzygnięcie czy wyoadek zawiera wszystkie elementy wypadku przy pracy. Dla sądu także istotna będzie opinia lekarska. Ale jak na razie to za wcześniej aby mówić o sądzie.
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
Nie widzę tutaj podstaw do tego, aby komisja uznała, że nie był to wypadek przy pracy. A co dokładnie napisał lekarz w swojej opinii, ciekawy jestem? Skoro uważasz, że jest to zmowa milczenia, która powstała na skutek zastaraszenia koleżanki to zgłoś to na policję.
Pozdrawiam,
Piotr
Piotr
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
Nie zgłoszę na policji, bo nie mam w 100% pewności. Poza tym wolę nie robić kolezance koło pióra, jakaby nie była to nie musze jej ciągać po komisariatach, kiedys zrozumie co zrobiła.
A lekarz stwierdził, że uraz jaki nastąpił powstał na skutek niewłaściwego postawienia nogi/stąpnięcia.
A lekarz stwierdził, że uraz jaki nastąpił powstał na skutek niewłaściwego postawienia nogi/stąpnięcia.
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
No to chociąz w tej opinii lekarskiej cała nadzieja.
A ja tam bym tej "koleżance" nie odpuścił. Ma odwagę, a właściwie czelność udawać, że nie wie o co chodzi, to będzie miała odwagę iść na komisariat i powiedzieć, jak naprawde było. Takie jest moje zdanie.
A ja tam bym tej "koleżance" nie odpuścił. Ma odwagę, a właściwie czelność udawać, że nie wie o co chodzi, to będzie miała odwagę iść na komisariat i powiedzieć, jak naprawde było. Takie jest moje zdanie.
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
No to widocznie ja trochę inaczej podchodzę do sprawy. Nie zależy mi na jej nękaniu, wyżywaniu się czy zemscie.
A tak poza tematem, a właściwie w temacie, to dzwonili do mnie z pracy. Cała sprawa własnie się ruszyła, więc jak sądze zwołano już zespół do zbadania sprawy.
A tak poza tematem, a właściwie w temacie, to dzwonili do mnie z pracy. Cała sprawa własnie się ruszyła, więc jak sądze zwołano już zespół do zbadania sprawy.
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
Najwyższa pora. Informuj nas, co ustalą.
Mój kumpel miał kiedys wypadek w pracy, ale sprawa była dużo bardziej prosta. W każdym razie ustalenie przyczyny nie było problemem. Problem się zaczął wtedy, gdy kwota odszkodowania był dosyć wysoka i nie spodobało się to pracodawcy, a w sumie g... miał do tego.
Mój kumpel miał kiedys wypadek w pracy, ale sprawa była dużo bardziej prosta. W każdym razie ustalenie przyczyny nie było problemem. Problem się zaczął wtedy, gdy kwota odszkodowania był dosyć wysoka i nie spodobało się to pracodawcy, a w sumie g... miał do tego.
Re: Proszę o odpowiedź - potknięcie ze skutkiem
Dzwoniła dzisiaj inna koleżanka do mnie, powiedziała, że na razie przesłuchują osoby, które mogły coś widzieć. A żadnego oficjalnego telefonu z pracy nie miałem, ani pisma. Zobaczymy jak się to rozwinie. W najgorszym przypadku czeka mnie prawnik.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości